Wydawnictwo TECHNOL, Kraków 2012 ISBN: 978-83-60762-33-2 FORMAT: 145x205 OPRAWA: broszurowa STRON: 190 | ||
ISBN: 978-83-60762-48-6
FORMAT: 175x240
OPRAWA: twarda, szyta
STRON: 704
ISBN: 978-83-60762-52-3
FORMAT: 145x202
OPRAWA: broszurowa
STRON: 352
ISBN: 978-83-60762-59-2
FORMAT: 175x240
OPRAWA: twarda, szyta
STRON: 864
Zagadki Gór Sowich, legenda „złotego pociągu”
czy poszukiwania Bursztynowej Komnaty od dekad pobudzają wyobraźnię kolejnych
historyków, badaczy i czytelników. W licznych zachowanych dokumentach
archiwalnych, oprócz takich głośnych spraw „skarbowych”, odnaleźć można również
informacje na temat szeregu innych pasjonujących historii, o których wcześniej
pisano niewiele lub w ogóle je pomijano.
Ich
tropem postanowił podążyć Maciej Bartków. Prowadząc wieloletnią kwerendę
archiwalną, odnalazł dziesiątki zapomnianych przez dekady akt. Dotyczą one w
równej mierze poszukiwań skarbów jak i prób wyjaśniania innych tajemnic z
czasów II wojny światowej. Szesnaście spraw, jakie opisano w książce, przybliża
między innymi tajemnicę zaginionej kolekcji dzieł sztuki Muzeum Górnośląskiego
w Bytomiu, zagadkę walizki pewnego francuskiego konsula, historię pierwszych
fotografii wykonanych w obozie Gross-Rosen, losy kapo z obozu w „Riese” czy
kradzież kabli z walimskich sztolni w Górach Sowich. Autor przedstawia też
ciekawe fakty związane z poszukiwaniami Bursztynowej Komnaty czy historią
skarbu Hansa Franka. To wszystko, zobrazowane szeregiem niepublikowanych wcześniej
dokumentów i fotografii sprawia, że „Akta skarbów” to książka zdecydowanie
warta uwagi.
FORMAT
145×205
ILOŚĆ
STRON
288
OPRAWA
miękka
ROK
WYDANIA
2020
SERIA
Zapomniana
Historia
WYDAWCA
Wydawnictwo
Technol
Czy
ta historia mogła potoczyć się inaczej? Kim by był i co robił o. Maksymilian
Maria Kolbe, gdyby przeżył II wojnę światową? Czy odbudowałby potęgę
Niepokalanowa? Czy komuniści pozwoliliby na rozwinięcie działalności
poligraficznej, czy – szerzej – medialnej? Jak o. Maksymiliana potraktowałaby
Polska Rzeczpospolita Ludowa? Czy w ogóle przeżyłby pierwsze lata „lubelskiej”
Polski? Takie pytania stawiałem sobie kilka lat temu po lekturze krótkiego
wpisu, jaki na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych zamieścił
prof. Sławomir Cenckiewicz. W notce poświęconej śp. Franciszkowi Gajowniczkowi
prof. Cenckiewicz napomknął o szykanach, jakie ze strony komunistów spotykały
osobę, za którą o. Maksymilian Kolbe oddał życie.
Na
pierwszy rzut oka wydaje się wręcz niewiarygodne, że byłego więźnia Auschwitz
można było po wojnie potraktować inaczej niż jak bohatera. Niewiara ta jednak
trwa tylko krótką chwilę. Pamiętamy przecież, jaki los spotkał w Polsce Ludowej
innego więźnia Auschwitz, rotmistrza Witolda Pileckiego, zamordowanego w
komunistycznych kazamatach, który do swojej ukochanej żony rzekł, iż Auschwitz
przy tym, przez co przeszedł w czasie śledztwa prowadzonego przez Urząd
Bezpieczeństwa, to była igraszka.
[…]
Z
dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić zatem można, że także o. Maksymilian
stałby się wrogiem systemu i jak wielu innych, po ciężkim śledztwie spocząłby
jako bezimienna ofiara w którymś z ubeckich dołów śmierci. Być może dzisiaj, po
wielu latach, dzięki heroicznej postawie i tytanicznej pracy prof. Krzysztofa
Szwagrzyka i jego ekipy moglibyśmy go zidentyfikować i pod nazwiskiem, z
honorami, pochować.
Aby
jednak się przekonać, jaka przyszłość czekałaby o. Maksymiliana Kolbego w PRL,
nie musimy tworzyć alternatywnej rzeczywistości ani kolejnych dzieł w duchu
tzw. historii niebyłej. Wystarczy sięgnąć do dokumentacji archiwalnej, jaka
zachowała się po organach bezpieczeństwa państwa komunistycznego, oraz do
niektórych mediów, które z pietyzmem przez cały okres PRL realizowały politykę
zgodną z propagandową linią PPR i PZPR. Komuniści bowiem, oprócz walki z
realnie istniejącymi postaciami, prowadzili także śmiertelny bój z pamięcią.
Autor
Wydawnictwo
Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie
stron:
340
oprawa:
twarda
format:
13,5×21 cm
Książka do nabycia w księgarniach katolickich oraz w
Wydawnictwie Ojców Franciszkanów
W
1946 roku nieznany nikomu dwudziestoośmioletni student Andrzej Benesz wykopał
spod ostatniego stopnia prowadzącego do bramy zamku Dunajec w Niedzicy
tajemnicze zawiniątko. Znajdowało się w nim inkaskie pismo węzełkowe – kipu,
zawierające wskazówki dotarcia do olbrzymiego skarbu Inków.
Jakiś
czas później wszyscy uczestnicy tych wydarzeń zginęli śmiercią tragiczną, co
miało być wynikiem rzuconej na złoto klątwy inkaskich kapłanów. Śmierć ponieść
mieli żołnierze Wojsk Ochrony Pogranicza, sołtys Niedzicy oraz kustosz zamku.
Po latach w wypadku samochodowym zginął też sam Andrzej Benesz, będący już
wówczas wicemarszałkiem Sejmu PRL. W tym tajemniczym wypadku niektórzy
dopatrywali się wręcz zamachu na jego życie.
Tropem
tajemnic niedzickiego zamku podążył Maciej Bartków. W trakcie wnikliwego śledztwa
nie tylko dotarł do nowych świadków i dokumentów, ale ustalił również, jak cała
historia o inkaskim skarbie przedstawiała się naprawdę.
Czy
w Niedzicy faktycznie odnaleziono ślady pobytu Inków, w tym ostatniego potomka
słynnego Tupaca Amaru? Co kryło się w archiwach polskich, czeskich i weneckich?
Gdzie ukryto złoto? Czy klątwa inkaskich kapłanów zadziałała?
O
tym właśnie jest ta książka.
FORMAT
145×205
ILOŚĆ STRON
408
OPRAWA
miękka
ROK WYDANIA
2021
SERIA
Zapomniana Historia
WYDAWCA
Wydawnictwo Technol
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz